czwartek, 15 września 2016

Ultra-Violence - Mechaniczna Pomarańcza i Thrash Metal brzmią razem świetnie

Ostatnio zrobiłem się bardzo wymagający jeśli idzie o młode thrashowe zespoły. Co raz trudniej mnie zadowolić w tej kwestii i złapałem się na tym, że często olewam kolejne nowe kapelki i zdecydowanie stawiam na stare i sprawdzone klasyki. Jednak jest jeszcze kilka takich bandów jak bohaterzy tej pogawędki, które potrafią przypierdolić jak mało kto. Włosi z Ultra-Violence na swoim drugim krążku Deflect the Flow” przebili i tak już zajebisty debiut „Privilege to Overcome”. Jeśli ktoś z was jeszcze ich nie zna, a uważa się za prawdziwego thrashera powinien natychmiast nadrobić to niedopatrzenie. Zapraszam do przeczytania rozmowy ze śpiewającym gitarzystą

HMP: Witam. Jak się czujecie po premierze Waszej drugiej płyty? Jesteście zadowoleni z wykonanej pracy?
Loris Castiglia: Jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy nad całym albumem, pracowaliśmy nad nim wiele, wiele dni ale było warto!

Deflect the Flow” Jest chyba jeszcze lepszym krążkiem niż też zajebisty debiut. Też uważacie w ten sposób?
Dzięki wielkie! My również uważamy, że jak na razie to nasz najlepszy album. 

A jak byście porównali oba albumy? Jakie są między nimi zasadnicze różnice?
"Deflect The Flow" to więcej riffów, mniej muzyki. To album bardziej techniczny, ale zarazem przyjemniejszy w mojej opinii. Wokale i gitarowe solówki są lepsze, uwielbiamy tę produkcję.

Ile czasu zajęło Wam napisanie tego materiału? Wszystkie kompozycje są nowe czy może odświeżyliście jakieś starsze pomysły?
Zajęło nam to prawie dwa lata, zaczęliśmy wprowadzać pierwsze idee zaraz po nagraniu "Privilege To Overcome". Później mieliśmy kilka tras i koncertów na żywo, ale ostatecznie przerwaliśmy naszą aktywność koncertową na osiem miesięcy przed rozpoczęciem nagrań w studio. Chcieliśmy skupić naszą uwagę tylko na nowym albumie i połączyć wszystkie nasze nowe pomysły w całość. 

W jaki sposób tworzycie swoja muzykę? Jest to proces zespołowy czy może macie głównego kompozytora?
To zdecydowanie robota całego zespołu, tworzymy praktycznie wszystkie riffy czy struktury w sali prób. Potem częściowo powstaje przedprodukcja w moim małym domowym studio, robimy to po to żeby posłuchać kawałków bez grania ich, tylko dokonania małych zmian. Po tym piszemy wokale i gitarowe solówki.

Płyta brzmi fantastycznie. Ostro, potężnie, dynamicznie i selektywnie. Gdzie i ile czasu ją nagrywaliście? Kto odpowiada za produkcję?
Dzięki, jesteśmy zakochani w tej produkcji. W tym miejscu chcielibyśmy ogromnie podziękować Simone Mularoni za nowe brzmienie. Nad nagraniami pracowaliśmy dwa tygodnie w studio “Domination Studio” w San Marino.

Wasza muzyka jest bardzo agresywna. Skąd w Was tyle wkurwienia?
(Śmiech!) Nie mam pojęcia, nie czuję złości, gdy gram... właściwie to relaksuję się i czuję radość.

Kto odpowiada za warstwę liryczną? Jakie treści chcecie przekazać w swoich utworach?
Ja jestem odpowiedzialny za większą cześć tekstów, po prostu dlatego, że jestem wokalistą. Ale ogólnie to wszyscy razem robimy burze mózgów podczas pisania piosenki. Piszemy o wojnie, społeczeństwie, śmierci, Bogu i różnych fantastyczno-naukowych sprawach lub wymyślonych historiach. W kawałku "Why So Serious?" używamy tylko roli Jokera z filmu “Mroczny Rycerz” Christophera Nolana. Uwielbiam tą postać i sposób w jaki  Śp. Heath Ledger ją zinterpretował.

Pomimo niesamowitej intensywności 50 minut z tą płytą mija bardzo szybko i po prostu chce się do niej wracać. Jak Wam się udaje sprawić, żeby Wasze utwory pomimo tego, że trwają dość długo nie nudziły słuchacza?
Dzięki wielkie. Kiedy pisaliśmy piosenki w sali prób nie myśleliśmy o tym, dla nas gra mijała bardzo szybko .  Ale gdy w końcu nagraliśmy przedprodukcje odkryliśmy długość tych piosenek i było coś takiego: “ Jasna cholera, każda z nich zajmuje 5 czy 6 minut!” Ale w sumie byliśmy z nich bardzo zadowoleni i nie zmienialiśmy już ich struktury. Wiele pracowaliśmy nad tym żeby stworzyć coś co nie zanudzi.

Nagraliście cover „Don’t Burn the Witch” Venom i trzeba przyznać, że wyszedł zajebiście. Skąd akurat taki wybór? Zastanawialiście się może nad innymi numerami?
Dzięki! Wybraliśmy ją przy okazji grania kilku koncertów z  M-Pire Of Evil (teraz "Venom Inc." ) którzy powiedzieli nam “ Byłoby świetnie usłyszeć klasyczne piosenki Venom grane przez młodych chłopaków”. Byliśmy zaszczyceni i faktycznie zdecydowaliśmy się dodać cover Venom do naszego nowego albumu. Wybraliśmy "Don't Burn The Witch", bo kochamy wprowadzające riffy i ogólnie całą piosenkę. 

Płytę wydaliście nakładem Candlelight Records. Jak doszło do nawiązania współpracy? Nie byliście zadowoleni z Punishment 18?
Nie, byliśmy bardzo zadowoleni z pracy z  Punishment 18 Records, ale gdy otrzymaliśmy telefon od  Candlelight Records, zdecydowaliśmy się na nich w porozumieniu z gościem z  Punishment 18 Records, który pomógł nam w podjęciu tej decyzji. Candlelight jest większą wytwórnią i dla nas jako zespołu jest to duży krok naprzód.

A jak będzie wyglądała promocja nowego krążka? Może jakiś klip, w końcu do debiutu nagraliście aż trzy?
Wyszedł już nasz video z tekstem do  "Lost In Decay" i oficjalne video do “The Way I'll Stay". Czekajcie na więcej  może nawet i na kilka tutoriali.  

Gdzie i z kim będzie można Was zobaczyć na scenie? Planujecie może jakąś większą trasę?
Obecnie promujemy "Deflect The Flow" grając w okolicy kilka koncertów, ale chcielibyśmy jak najszybciej zrobić trasę po Europie raz jeszcze. Nic nie jest jednak jeszcze  zaplanowane oficjalnie.

Jak wyglądają Wasze gigi? Czy na scenie jesteście tak agresywni jak Wasza muzyka?
Próbujemy przekazać całą energię naszych piosenek mając w tym czasie dużo radości, na scenie zawsze dobrze się bawimy.

Nie da się ukryć, że pomimo młodego wieku bardzo dobrze radzicie sobie z grą na instrumentach. Jak długo już na nich gracie? Co było głównym impulsem, który sprawił, że zajęliście się muzyką?
Dzięki. Zaczęliśmy grać na własnych instrumentach na krótko przed utworzeniem zespołu (2009 r.), więc kiedy zaczynaliśmy grać razem byliśmy na mniej więcej tym samym poziomie. Potem poprawialiśmy naszą technikę miesiąc po miesiącu grając na próbach dwa razy w tygodniu, pisząc przy tym nowy materiał. Teraz chcemy jeszcze większego progresu, żeby następny album był jeszcze lepszy.

Od samego początku gracie w tym samym składzie. Jak udało Wam się tego dokonać? Myślicie, ze uda Wam się utrzymać ten stan długo?
Tak, myślę że to bardzo dobre, ponieważ zostaliśmy przyjaciółmi i kierują nami te same marzenia. Spędzamy mnóstwo czasu razem, w trasie, w studio, na sali prób, a mimo to wspólnie czujemy się bardzo dobrze. Mam nadzieję że pociągniemy z tą samą obsadą tak długo jak to tylko możliwe. 

To już Wasz drugi album na, którym macie okładkę związaną tematycznie z „Mechaniczną Pomarańczą”. Temat ten pasuje do Waszej nazwy. O to właśnie Wam chodziło czy może jest jakiś inny powód?
Powód jest bardzo prosty, wybraliśmy nazwę "Ultra-Violence" bo lubimy "Mechaniczną Pomarańczę", uważamy, że thrash metal i ten film brzmią razem świetnie. Kiedy zaczęliśmy współpracę z Edem Repka nad naszym debiutanckim albumem zdecydowaliśmy się umieścić Droogs'ów (słowo zaczerpnięte z języka rosyjskiego, używane w „mechanicznej pomarańczy” oznaczające przyjaciela – dop. red.) na okładce i jesteśmy zadowoleni z rezultatu. 

Nazwę jak mniemam wzięliście od debiutu Death Angel. Jakie jeszcze inne zespoły miały i mają nadal na Was największy wpływ?
Niezupełnie, wzięliśmy nazwę z "A Clockwork Orange". Oczywiście lubimy również Death Angel, ale nie przyczynili się oni do nazwania naszego zespołu Ultra-Violence. Zespoły, które najbardziej nas inspirują to starodawny thrash metal typu Metallica, Anthrax, Onslaught i Destruction czy nowe zajebiste zespoły jak Angelus Apatrida, Sylosis, Revocation czy Savage Messiah. Podałem pierwsze nazwy, które przyszły mi na myśl, jednak jest dużo więcej innych dobrych zespołów

Scena włoska niezmiennie mnie zadziwia. Skąd u Was tyle zespołów thrashowych i to jeszcze prezentujących tak wysoki poziom? Z którymi zespołami wiążą Was najbardziej przyjacielskie więzi?
Owszem, jest pełno dobrych zespołów! Pomimo tego, że włoska scena nie jest tak dobra, znajdzie się kilku gości którzy grają naprawdę dobrze. Dzieliliśmy scenę z niektórymi z nich, np. Game Over, Blindeath, Injury.

Jakie plany na najbliższą przyszłość? Czym zamierzacie zaskoczyć fanów?
Cały czas będziemy grać wiele koncertów aby wypromować nowy album "Deflect The Flow", więc jeśli chcesz zobaczyć Ultra-Violence na żywo zaproś nas do swojego miasta i przyjedziemy! Spodziewaj się wkrótce również nowych klipów.

To już wszystkie pytania. Dzięki za wywiad i pozdrawiam.
W imieniu całej grupy dziękuje za wywiad. Chcielibyśmy pozdrowić wszystkich czytelników i zachęcić ich do śledzenia nas na portalach społecznościowych, żeby być na bieżąco.
ieżąco.