czwartek, 2 czerwca 2011
Stormwarrior - Heathen Warrior (2011)
Niemieccy piewcy True Metalu i kultury północnej Europy wydali wreszcie po 3 latach nowy album. Chłopaki nigdy nie należeli do zbyt płodnych zespołów, ale może to i dobrze. W końcu nie liczy się ilość tylko jakość. A ta jak zwykle jest baaaaardzo dobra wręcz zajebista. Stormwarrior nagrali chyba najlepszą i zdecydowanie najbardziej dojrzałą płytę w swojej karierze. Kontynuują drogę, którą poszli na "Heading Northe". Jak zwykle jest tak niesamowicie dynamicznie, że ciężko w trakcie słuchanie wysiedzieć na miejscu. Gitary brzmią wyśmienicie, a solówki są chyba najlepsze w ich dotychczasowej twórczości. Bass jest doskonale słyszalny i tworzy fantastyczny melodyjny podkład pod riffy. Kojarzy mi się to trochę z "Piece of Mind" Maiden'ów. Oczywiście podniosłe refreny ozdobione są chórkami, a podczas niektórych zwolnień Lars śpiewa niżej i spokojniej co wcześniej raczej się nie zdarzało. Album ma tą zaletę, że z każdym przesłuchaniem podoba mi się bardziej i co chwilę zmieniają się moje ulubione utwory. Ciężko jest wskazać najlepsze kawałki, ponieważ wszystkie reprezentują równy, zajebiście wysoki poziom. Wszyscy z was, którzy słyszeli już poprzednie dokonania zespołu i jeśli zrobiły one na was pozytywne wrażenie (nie widzę innej możliwości hehe) na pewno zakochają się w tej płycie od pierwszego przesłuchania. Natomiast reszta, która nie miała jeszcze przyjemności obcowania z muzyką załogi z Hamburga mogę tylko powiedzieć, że jeśli jesteście zaczarowani muzyką tworzoną przez takich gigantów jak wczesne Helloween czy Running Wild to jest to kolejny zespół, który na stałe zagości w waszym Heavy Metalowym panteonie pośród innych bogów. Nie będę opisywał poszczególnych utworów, gdyż nie widzę w tym większego sensu. Nie marnujmy więc czasu na bzdury tylko słuchajmy tej wielkiej płyty. Stormwarrior jest na szczycie i chyba pozostanie tam jeszcze długo.If it's not in your bloode, you will never understande!
5,8/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz