Patrząc na nazwę i okładkę płyty nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego, ot kolejnego melodyjnego euro poweru. Jednak to piątka Niemców nagrała na swój debiut wyrywa z butów i powoduje nieustający uśmiech na mojej gębie. Gloryful gra heavy/power metal według najlepszych receptur stworzonych przez Priest, Maiden czy Manowar, ale robi to niesamowicie świeżo i z potężną energią. Każdy z 11 numerów zamieszczonych na "The Warrior's Code" tętni swoim własnym życiem i jest wypełniony masą melodii. No właśnie, pomimo naprawdę mocnego i agresywnego brzmienia Gloryful gra bardzo melodyjnie co sprawia, że ta płyta jest bardzo przebojowa i słucha się jej z niekłamaną przyjemnością bez ani chwili znużenia. Nawet przez moment nie ma się wrażenia obcowania z debiutantami. "The Warrior's Code" brzmi jakby została skomponowana i nagrana przez doświadczonych wyjadaczy zarówno jeśli chodzi o umiejętności techniczne jak i kompozycyjne. Każdy numer brzmi niezwykle selektywnie i jednocześnie potężnie co jest zasługą słynnego Dana Swano (m.in. Edge of Sanity, Nightingale, Steel i milion innych), który wyprodukował ten album i zrobił to doskonale. Nad całością unosi się mocny głos Johnny'ego la Bomby, który najczęściej śpiewa nisko z lekką chrypką i co najważniejsze bardzo pewnie jednak, gdy trzeba potrafi też wyciągnąć góry. Bardzo wyrównana jest ta płyta, a każdy numer brzmi jak potencjalny hit. Ja bym jednak wyróżnił genialny "Heavy Metal-More Than Meets the Eye", "Evil Oath", manowarowy "Fist of Steel" czy też jedną z lepszych ballad jakie słyszałem ostatnio "Chased in Fate". Naprawdę rewelacyjny debiut, a fakt, że został wydany w barwach Massacre rec. świadczy o tym, że chyba jeszcze o Gloryful usłyszymy.
5,5/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz