Biorąc pod uwagę recenzje jakie
otrzymał debiut kalifornijczyków i siłę z jaką wybuchła nowa
fala thrashu można było oczekiwać "dwójki" nieco
szybciej. Niestety na "Plunging into Darkness" przyszło
nam czekać 4(!) lata. Przynajmniej było warto. Na tej płycie
Fueled by Fire zaprezentował muzykę zdecydowanie bardziej dojrzałą
i agresywną. Młodzieńcza werwa została zastąpiona pełnym
premedytacji i bezlitosnym mordowaniem słuchacza. Jest zdecydowanie
mniej melodyjnie co jednak nie pozbawia tego albumu swoistej
chwytliwości. Riffy tną niczym brzytwa, sekcja perfekcyjnie napędza
całą maszynerię, a solówki wrzynają się w mózg. Na tej płycie
Fueled by Fire stał się pełnokrwistym thrashowym potworem i
zdecydowanie podołał wyzwaniu jakim było przebicie "Spread
the Fire". Wystarczy posłuchać takich wałków jak "Within
the Abyss", "Eye of the Demon" czy "Amongst the
Dead", by nie mieć co do tego żadnych wątpliwości.
5,2/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz