To już trzecia koncertówka
Dirkschneidera na przestrzeni trzech ostatnich lat. Trochę tego
sporo, jednak „Navy Metal Night” to wydawnictwo wyjątkowe w jego
przepastnej dyskografii. Jest to zapis specjalnego koncertu, który
U.D.O. dał w lutym 2014 roku ze wsparciem orkiestry i chóru
niemieckiej marynarki wojennej. Nie jestem jakimś mega fanem takich
kooperacji, ale muszę przyznać, że ta akurat wypadła bardzo
dobrze. Jeśli chodzi o dobór utworów to mamy tu zbiór
największych hitów w twórczości U.D.O. Nie zabrakło więc takich
numerów jak „Independence Day”, „Heart of Gold”, „Animal
House”, „Faceless World” czy „Future Land”. Warto
zaznaczyć, że tym razem Udo obył się bez żadnego kawałka Accept
co moim zdaniem było dobrym posunięciem. Te numery ograne były w
nieskończoność, a tak zrobiło się miejsce dla równie świetnych
kompozycji jego obecnej grupy. Wszystkie zabrzmiały znakomicie i
naprawdę potężnie w nowych aranżacjach. Publiczność też jest
dobrze słyszalna dzięki czemu faktycznie czuć, że jest to
nagranie live. Sam Udo jest w rewelacyjnej formie i mam nadzieję, że
obyło się bez zbyt dużej ingerencji w studio. Nie obyło się
oczywiście bez gościa, którym była tutaj, co chyba nie jest
żadnym zaskoczeniem, Doro Pesch. Pojawiła się w balladzie „Dancing
with an Angel” i był to bardzo pozytywny występ. Oprócz
klasycznych utworów U.D.O. są tu też instrumentalne kompozycje
zagrane przez samą orkiestrę. „Das Boot”, „In the Hall of the
Mountain King” i „Ride, bo o nich mowa, idealnie wpasowały się
w dramaturgię tego koncertu i stanowią udane przerywniki między
numerami metalowymi. Nie jest to wydawnictwo (jeden krążek dvd i
dwie płyty cd) z gatunku „must have”, ale podejrzewam, że każdy
prawdziwy fan muzyki Dirkschneidera ma już je na półce. Zresztą
wszyscy ci, którzy lubią jakiekolwiek połączenie muzyki
klasycznej z rockową lub metalową również powinni się
zainteresować „Navy Metal Night”, bo jest to jedno z lepszych
tego typu wydawnictw jakie ostatnio słyszałem.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz