wtorek, 29 grudnia 2015

U.D.O. - Navy Metal Night (2015)

To już trzecia koncertówka Dirkschneidera na przestrzeni trzech ostatnich lat. Trochę tego sporo, jednak „Navy Metal Night” to wydawnictwo wyjątkowe w jego przepastnej dyskografii. Jest to zapis specjalnego koncertu, który U.D.O. dał w lutym 2014 roku ze wsparciem orkiestry i chóru niemieckiej marynarki wojennej. Nie jestem jakimś mega fanem takich kooperacji, ale muszę przyznać, że ta akurat wypadła bardzo dobrze. Jeśli chodzi o dobór utworów to mamy tu zbiór największych hitów w twórczości U.D.O. Nie zabrakło więc takich numerów jak „Independence Day”, „Heart of Gold”, „Animal House”, „Faceless World” czy „Future Land”. Warto zaznaczyć, że tym razem Udo obył się bez żadnego kawałka Accept co moim zdaniem było dobrym posunięciem. Te numery ograne były w nieskończoność, a tak zrobiło się miejsce dla równie świetnych kompozycji jego obecnej grupy. Wszystkie zabrzmiały znakomicie i naprawdę potężnie w nowych aranżacjach. Publiczność też jest dobrze słyszalna dzięki czemu faktycznie czuć, że jest to nagranie live. Sam Udo jest w rewelacyjnej formie i mam nadzieję, że obyło się bez zbyt dużej ingerencji w studio. Nie obyło się oczywiście bez gościa, którym była tutaj, co chyba nie jest żadnym zaskoczeniem, Doro Pesch. Pojawiła się w balladzie „Dancing with an Angel” i był to bardzo pozytywny występ. Oprócz klasycznych utworów U.D.O. są tu też instrumentalne kompozycje zagrane przez samą orkiestrę. „Das Boot”, „In the Hall of the Mountain King” i „Ride, bo o nich mowa, idealnie wpasowały się w dramaturgię tego koncertu i stanowią udane przerywniki między numerami metalowymi. Nie jest to wydawnictwo (jeden krążek dvd i dwie płyty cd) z gatunku „must have”, ale podejrzewam, że każdy prawdziwy fan muzyki Dirkschneidera ma już je na półce. Zresztą wszyscy ci, którzy lubią jakiekolwiek połączenie muzyki klasycznej z rockową lub metalową również powinni się zainteresować „Navy Metal Night”, bo jest to jedno z lepszych tego typu wydawnictw jakie ostatnio słyszałem.

5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz