Prawdopodobnie nie doczekamy się nigdy
nowego krążka Mercyful Fate, a King Diamond ze względu na swoje
problemy zdrowotne również od 10 już lat nie uraczył nas swoim
nowym dziełem. Tę lukę starało się wypełnić już kilka
zespołów wzorujących się na muzyce mistrza i wychodziło to z
bardzo różnym skutkiem. Do tego grona zalicza się też pochodzący
z Milwaukee kwintet A Tortured Soul.
Najlepiej osłuchanym przeze mnie ich
materiałem była „dwójka” „Kiss of the Thorn”, a moje
wspomnienia z nim związane są jak najbardziej pozytywne. Najnowszy,
czwarty album „On This Evil Night” wydany został po
sześcioletniej przerwie i jest chyba najlepszym co ten zespół
stworzył. Począwszy od okładki, którą zdobi praca Gustava
Dore'a, poprzez tematykę i ogólną atmosferę zostajemy zaproszeni
do mrocznego świata, w którym przewijają się piekło, upadłe
anioły i inne około horrorowe sprawy. Klimat jaki kreują na tym
krążku muzycy wciąga od pierwszych sekund i sprawia, że ciężko
się od niego uwolnić. U mnie od kilku ładnych dni przynajmniej dwa
razy na dobę „On This Evil Night” musi polecieć.
Przechodząc do kwestii muzycznych to
tak jak napisałem na początku, główną inspiracją jest tutaj
Mercyful Fate/King Diamond. Riffy brzmią momentami jakby wygrywał
je raz Andy LaRoque, a za moment dajmy na to Michael Denner.
Wokalista też przez dużą część trwania płyty brzmi jakby był
bliźniakiem Diamentowego Króla. Falsety co prawda pojawiają się
bardzo rzadko, ale już w średnich rejestrach słychać uderzające
podobieństwo. Poza tym da się wychwycić inspiracje amerykańskim
klasycznym metalem w rodzaju Iced Earth czy Helstar. Zwłaszcza tym
pierwszym panowie oddali bardzo wyraźny hołd w znakomitym „Mourning
Star”, w którym riffy i melodie są tak typowe dla Schaffera, że
spokojnie możecie wkręcać znajomych, że to jego nowy numer.
Oprócz wyżej wymienionej jest też kilka innych kompozycji, które
wyjątkowo mi przypasowały. Przede wszystkim zaliczyć do nich można
„Crimson”, „Dreams”, „Murdering” i balladowy „All
Alone”. Reszta wałków to równie wysoki poziom, ale te wymienione
przeze mnie są chyba najbardziej chwytliwe. Właśnie znakomite
melodie są tutaj jedną z głównych zalet i sprawiają, że ta
płyta ma właściwości wysoce uzależniające.
Świetny album, świetnego zespołu i
tylko szkoda, że tak mało się o nim mówiło i mówi. A Tortured
Soul zasługują na zdecydowanie większą atencję zwłaszcza w
czasach, gdy nie wiadomo czy jeszcze kiedykolwiek usłyszymy jakąś
nową muzykę Kinga Diamonda. Ekipa z Milwaukee godnie reprezentuje
ten styl, a „On This Evil Night” to materiał na najwyższym
poziomie.
5,2/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz