środa, 10 stycznia 2018

Purple Hill Witch - Celestial Cemetery (2017)


Norwegia jak powszechnie wiadomo głównie black metalem stoi. Został on tam uznany za dobro (sic!) narodowe, ale mimo tego inne gatunki metalu w krainie fiordów i troli też się nieźle trzymają. Purple Hill Witch to pochodzące ze stołecznego Oslo doomowe trio. Zespół powstał w 2010 roku, od samego początku gra w nie zmienionym składzie i jak dotąd ma na koncie dwa pełne krążki: “Purple Hill Witch”(2014) oraz ubiegłoroczny “Celestial Cemetery”.

Ostatni wspomniany materiał pojawił się na rynku w listopadzie nakładem The Church Within Records i jest bardzo łakomym kąskiem dla każdego maniaka klasycznego doom metalu w jego pierwotnej formie. Główne skojarzenia to przede wszystkim Pentagram i Black Sabbath oraz lekka nutka psychodelicznego rocka z lat 60/70. Wokalista Kristian Ingvaldsen obsługujący również gitarę śpiewa w stylu Ozzy'ego co jeszcze bardziej nakierowuje nas na ojców-założycieli z Birmingham. Przeważają oczywiście wolne tempa, ale czasem zespół potrafi się także nieźle rozpędzić. Oczywiście nie są to jakieś kosmiczne prędkości, ale jednak wprowadzają sporo zróżnicowania i ożywienia. Utwory są bardzo dobrze skomponowane i posiadają ciekawe melodie, ale to riffy stoją tu zdecydowanie w pierwszym szeregu. Bardzo chwytliwe, bujające, słychać, że Kristian ma do nich smykałkę. Dzięki temu, że płyta trwa niewiele ponad 38 minut, Purple Hill Witch udało się uniknąć pułapki jaką jest zanudzenie słuchacza. Kawałki nie ciągną się w nieskończoność, a czas ich trwania oscyluje między 4-6 minut. Najdłuższy jest twieracz “”Ghouls in Leather” trwający ponad 8 minut, ale jest tak hiciarski i tyle się w nim dzieje, że ten czas zlatuje kompletnie niezauważalnie. Ani przez moment nie ma się ochoty na wyłączenie “Celestial Cemetery”, a wręcz można go słuchać z przyjemnością kilka razy z rzędu co też ja osobiście czynię.

Ogólnie jest to krążek bardzo w stylu retro, nawiązujących do początków doom metalu i legend tworzących ten zacny gatunek. Mi osobiście się bardzo podoba i jestem przekonany, że każdy maniak doomu czy nawet heavy również przychyli się do mojej opinii. Zdecydowanie warto nie tylko sprawdzić, a może nawet zaopatrzyć się we własny egzemplarz “Celestial Cemetery”.

4,5/6 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz