Nazwa jakby znajoma, ale zespół nowy.
Pochodzący z San Francisco kwintet właśnie skończył nagrywanie
drugiej płyty, ale my w tym momencie nadrabiamy zaległości i
zajmiemy się recenzją ich debiutu wydanego w marcu ubiegłego roku.
„Metal Masses” został wydany
własnym sumptem i biorąc pod uwagę jakość zawartej na nim muzyki
dziwi fakt, że żadna wytwórnia nie pokusiła się o jego wydanie.
10 utworów plus intro w ponad 52 minuty to dość dużo jak na ten
gatunek, ale na całe szczęście nawet na moment nie wkrada się
nuda. Hell Fire gra wypadkową brytyjskiego heavy ze speed metalem w
sposób bardzo energiczny i błyskotliwy. Co chwilę jesteśmy
bombardowani znakomitymi riffami granymi na dużej szybkości,
pojedynkami na solówki oraz świetnymi i momentami hiciarskimi
melodiami. Bardzo klasyczne granie doprawione młodzieńczym zapałem
i co najważniejsze bardzo dobrymi umiejętnościami kompozytorskimi.
Każdy kawałek kopie dupę, wypełniaczy tu nie uświadczymy. Oprócz
takich krótszych bezpośrednich strzałów jak „Sirens of the
Hunter”, „Night Terror” czy „Battlecry” są tu również
dwa numery trwające ponad 7 minut. Oba, zarówno „Islands of Hell”
jak i „Escape Purgatory” są na tyle udanymi kompozycjami, że
słuchając ich zupełnie nie odczuwa się tej długości. No i
jeszcze muszę wspomnieć o muzykach i wokaliście, którzy swoje
obowiązki wypełniają wzorowo. Zwłaszcza gitarzyści i basista
dają prawdziwy popis, a solówki to klasa sama w sobie. Podoba mi
się tez dynamiczna i selektywna produkcja. Słychać dobrze każdy
instrument, co ma tu duże znaczenie, bo szkoda by było, by tak
udane partie basu zginęły pod gitarami.
Ta płyta jest baaardzo słuchalna i
jak już się ją włączy to jest szansa, że przeleci kilka razy
zanim zdecydujemy się na coś innego. Ja jestem przekonany, ze to
nie była jednorazowa przygoda i że jeszcze nie raz zarzucę „Metal
Masses”. Znakomity debiut, który bardzo zaostrzył mi apetyt na
kolejny wytop Hell Fire, który jak nic niespodziewanego się nie
wydarzy, niedługo powinien ujrzeć światło dzienne.
Hell Fire - Sirens of the Hunter
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz