czwartek, 1 czerwca 2017

Arduini/Balich - Dawn of Ages (2017)

Dla wszystkich rozeznanych w temacie już pierwszy rzut oka na nazwiska stojące za tym projektem będzie wystarczającą zachętą do zapoznania się z tym krążkiem. Nie zorientowanym wyjaśnię, że Victor Arduini to były gitarzysta Fatrs Warning będący współtwórcą takich dzieł jak „Night on Brocken” i „The Spectre Within”, natomiast David Balich jest wokalistą znakomitego heavy/doomowego Argus. Arduini odpowiada za całą muzykę, wszystkie partie gitary i basu, a Balich za linie wokalne i teksty. Ci dwaj muzycy zostali wsparci przez perkusistę Chrisa Judge i w takim składzie nagrali debiutancki album.

„Dawn of Ages” Jest określany często jako progresywny doom metal i po części faktycznie tak jest. Jednak z drugiej strony dodałbym jeszcze, że słychać trochę klasycznego heavy, a całość ma też dość epicki wydźwięk. Oczywiście da się wychwycić pewne elementy wspólne z Fates Warning czy Argus, jednak zdecydowanie dominuje tu granie w stylu Black Sabbath i to głównie z okresu Dio czy nawet Martina oraz Trouble. Oczywiście doom jest tu dominującym składnikiem. Patrząc na czas trwania tej płyty i długość samych utworów, która waha się między 6 a ponad 17 minut, można się poważnie zastanawiać czy da radę wytrzymać bez ziewania do końca trwania krążka. Otóż odpowiedź brzmi: da się! Victor Arduini udowadnia tutaj, że jest znakomitym kompozytorem i dzięki tym progresywnym urozmaiceniom, zmianom temp i rytmu ta muzyka żyje i pochłania słuchacza. Podstawą są jednak klasyczne riffy, na których oparta jest cała reszta. Muzyka zawarta na „Dawn of Ages” kreuje mistyczny i zarazem wciągający w swoje objęcia klimat. Balich natomiast jest naszym przewodnikiem w tej ponad godzinnej podróży. Jego głos i sposób interpretacji nadają tym utworom epickiego wydźwięku. Co ciekawe najlepsze wydają mi się być te najdłuższe utwory w rodzaju „Into Exile” czy „Beyond the Barricade”. Właśnie w takich bardziej rozbudowanych formach najbardziej uwidacznia się rozmach kompozytorski i kunszt Arduiniego.

Wersja cd zawiera 6 autorskich kompozycji, natomiast winylowa została wzbogacona o 3 covery i wydana na dwóch lp. Te trzy bonusy, „Sunrise” Uriah Heep, „After All(The Dead” Sabbathów oraz „Wolf of Velvet Fortune” Beau Brummels muzycy zagrali we własnym stylu, dzięki czemu stanowią integralną część całości i wspaniale uzupełniają się z podstawowym materiałem. Arduini i Balich nie odeszli daleko od oryginałów, a jednocześnie sprawili, że te numery nasiąkły ich własnym charakterem.

„Dawn of Ages” jest świetnym debiutem i mam nadzieję, że nie będzie jedynym owocem współpracy tych znakomitych muzyków. Z tego co mówią oni sami to na szczęście układa im się świetnie. Daje to nadzieję na kontynuację, czego bardzo bym sobie i wam życzył.


5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz