środa, 29 lutego 2012

Midnight Chaser – Rough and Tough


Jak ja lubię takie płyty. Niby nie jest to żadne wybitne ani przełomowe dzieło, muzyka jest raczej przewidywalna i dokładnie taka jakiej się spodziewałem, a i tak podczas słuchania uśmiech mi z michy nie schodził. Słychać, że granie sprawia muzykom dużą radochę i tworzą dokładnie to co chcą w dupie mając oryginalność albo panujące obecnie ma scenie trendy. Pierwszy rzut oka na okładkę kojarzącą się z Judas Priest i na tytuły utworów i już wiadomo z jakim graniem przyjdzie nam obcować. Sami muzycy jako swoje inspiracje podają Deep Purple, Saxon, Diamond Head czy wspomniany wcześniej Priest i rzeczywiście to słychać. Typowo brytyjski styl oparty na NWOBHM czy 70’s Hard rock. Już pierwszy utwór wprowadza słuchacza w pozytywny i imprezowy nastrój. Zresztą tytuł „Awesome party” mówi sam za siebie. Świetny melodyjny i bardzo hiciarski kawałek. Właśnie nim grupa promuje album. Dla mnie też jest to chyba nr 1 na tej płycie. Po nim następują bardzo podobny i utrzymany w tym samym stylu „Out on your shield” oraz tytułowy „Rough and Tough”, w którym w pewnym momencie gitara gra bardzo fajny motyw brzmiący jak żywcem wyjęty z początku lat ’70 i pierwszych nagrań Black Sabbath. Szkoda tylko, że jest to tylko jeden bardzo krótki fragment. Z pozostałych utworów wyróżniłbym jeszcze mający duże zadatki na hit bardzo hard rockowy „Cougar’d” oraz cover Scorpions „Dynamite”. Reszta numerów utrzymana jest w stylu dwóch pierwszych czyli rasowym hard&heavy. Podsumowując jest to bardzo sympatyczna płyta zawierająca bardzo dobre utwory, z których co najmniej dwa mają zadatki by stać się hiciorami (oczywiście tylko w pewnych kręgach). Idealnie sprawdza się na imprezach co już przetestowałem oraz podczas jazdy samochodem. Oczywiście nie tylko wtedy. Słuchanie jej w domu też daje dużo frajdy. Nic odkrywczego, ale mi się podoba takie bezpretensjonalne granie. Polecam.

4,5/6  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz