środa, 2 lipca 2014

Kayser - Read Your Enemy (2014)



Szwedzi nigdy nie słynęli z dużej i silnej sceny thrashowej, ale dzięki takim zespołom jak Kayser może się to niebawem zmienić. Kwintet z Helsingborga istnieje od 2004 roku i ma na swoim koncie dwa duże albumy, „Kaiserhof” (2005) i „Frame the World…Hang it on the Wall” (2006). Nie słyszałem tych materiałów, więc się na ich temat nie wypowiem, natomiast najnowszy, tegoroczny krążek „Read Your Enemy” zawiera metal bardzo wysokiej klasy. Ogólnie jest to thrash, jednak w bardziej teraźniejszej formie. Najwięcej słychać Megadeth i Metallice, trochę Testament, ale z nastawieniem na lata ‘90. Tak więc „czarna płyta”, „Countdown o Extinction” czy „Youthanasia” mogą być jakimś drogowskazem.  Czasem na myśl przychodzi mi nawet southern, szczególnie gdy słucham znakomitego „Almost Home”. Ta muzyka ma bardzo fajny rockandrollowy drajw i jest przesiąknięta takim amerykańskim luzem dzięki czemu słucha się tego znakomicie. Numery są energiczne i dość szybkie(oczywiście nie jak na thrash metal), ale pojawiają się też balladowe, nastrojowe fragmenty tak jak choćby ten w „Dreams Bent Clockwise”. Co najważniejsze każdy z utworów posiada własną tożsamość i nie zlewają się ze sobą w jedną wielką papkę. Spokojnie zostają w głowie na dłużej, a co bardziej zajebiste refreny zdarza się nawet podśpiewywać. Świadczy to przede wszystkim o znakomitych umiejętnościach kompozytorskich i świadomości tego co chce się grać. Słychać, że to granie dla przyjemności, a jednocześnie z pełnym przekonaniem co do kierunku, w którym chce się podążać. Następnym wielkim plusem jest świetny wokalista Christian „Spice”, który śpiewa(!) drapieżnym i zadziornym głosem. Jest to zdecydowanie jeden z ciekawszych śpiewaków jakich ostatnio słyszałem. Każdy lubiący po prostu dobry metal powinien sprawdzić Kayser i ich ostatni album „Read Your Enemy”, ponieważ jest to zdecydowanie świetna muzyka.
5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz