czwartek, 27 listopada 2014

Wild - En Tierra Hostil (2014)

O ile debiut tego hiszpańskiego bandu był po prostu dobrym heavy metalowym krążkiem, to już epka wydana w 2 lata później pozwalała myśleć, że kolejny pełny album może wznieść Wild na wyższy poziom. kiedy wreszcie dane mi było przesłuchać „En Tierra Hostil” wszystkie moje wcześniejsze przypuszczenia znalazły potwierdzenie. Jest to wydawnictwo lepsze od debiutu praktycznie na każdym. Zacznijmy od mocniejszego i selektywniejszego brzmienia, dzięki któremu każdy utwór uderza w słuchacza dużo konkretniej. Poza tym słychać zdecydowanie większą pewność i świadomość muzyków zarówno w kwestii kompozytorskiej jak i wykonawczej. Nowe kawałki są lepsze i ciekawsze, a sam materiał batdziej zróżnicowany. Duży postęp dosięgnął też wokalistę. Javier Endara śpiewa o wiele lepiej niż na jedynce i zyskał sporo charyzmy, której mu niekiedy brakowało. Szczególnie przypadły mi do gustu jego średnie rejestry, na których powinien się skupić pomijając średnio udane góry. Szkoda, że po wykonaniu tak dobrej roboty odszedł z zespołu. Powracając do zawartości krążka to obok klasycznych power/heavy metalowych szybkich kompozycji w rodzaju „El Cazadar”czy znanych z epki „La Noche del Pecado” i „Furia en el Cielo”, mamy pewne urozmaicenia i nowości. Największym zaskoczeniem jest z pewnością hard rockowy „Las Marcas del Amor”, którego nie spodziewałbym się ze strony Wild. Kolejną zmianą w porównaniu z poprzednikiem jest przesunięcie środka ciężkości z Wielkiej Brytanii do Niemiec. W riffach jest zdecydowanie więcej teutońskiej szkoły grania co doskonale słychać w acceptowskim ”Soy la Ley” czy kończącym całość monumentalnym, epickim numerze tytułowym, który mnie rozpieprzył dokumentnie. Zajebisty wałek i jak dla mnie numer jeden. Wyróżniłbym jeszcze melodyjny „La Sombra del Terror” ze znakomitym refrenem i melodiami i równie świetnym solo. Podsumowując Wild nie zmarnował tych 3 lat przerwy między albumami. Muzycy dopracowali swoje umiejętności, stali się lepszymi kompozytorami, a sam zespół jest teraz mocniejszy i bardziej pewny siebie. Warto się nimi zainteresować, bo heavy metal w ich wykonaniu zdecydowanie może się podobać.


4,8/6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz