No proszę, takie niespodzianki to ja lubię. Młoda gdańska
horda Repulsor powstała w 2010 roku i do tej pory ma na koncie demo
„Death is the Beginning”(2011) oraz bardzo udaną epkę „Trapped
in a Nightmare” z roku ubiegłego. No i właśnie o tym ostatnim
materiale napiszę kilka bardziej lub mniej mądrych zdań. To co
prezentuje tych trzech kolesi to energiczny thrash metal zagrany z
zajebistym kopem i oparty przede wszystkim, a jakże, na
amerykańskich wzorcach. Tak więc słychać tu tak oczywiste wpływy
jak Exodus, Slayer, Overkill, a jeden riff w „R.M.D.H.” kojarzy
mi się z Testament i Katem z „Bastard”. Nie ma sensu
doszukiwanie się w tych dźwiękach oryginalności, ważne, że
słucha się tego bardzo dobrze o co tak naprawdę w tym temacie
chodzi. Muzycy prezentują już naprawdę wysoki poziom jak na tak
młody zespół. Sekcja rytmiczna perfekcyjnie napędza tę maszynę,
a gitara atakuje nas ciekawymi choć jeszcze pozbawionymi
indywidualnego sznytu riffami. Do tego naprawdę udane sola i bardzo
dobry, wyraźny i utrzymany w średnich rejestrach wokal. Płytka
składa się z 5-ciu utworów plus klimatyczna akustyczna miniaturka
„The Summoning” i każdy z nich to konkretny thrash metalowy
strzał w pysk. Całości dopełnia znakomita okładka w niczym nie
ustępująca tym zdobiącym niejeden klasyk z przeszłości. Jako że
„Trapped in a Nightmare” ukazała się już w 2013 roku to chyba
najwyższa pora zaatakować rynek długograjem, tym bardziej, że
zespół znalazł się pod skrzydłami Thrashing Madness Prod. Radzę
bacznie obserwować tych Gdańszczan, bo Repulsor ma papiery na
naprawdę duże granie.
4,7/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz