niedziela, 13 listopada 2016

Holy Moses - Queen of Siam (1986) (2016)

Ponownie reedycja i ponownie High Roller records. Tym razem padło na debiut Holy Moses „Queen of Siam”. Okazja jak najbardziej dobra, bo w roku 2016 mieliśmy 30-stą rocznicę wydania tego krążka. Oprócz dziewięciu numerów składających się na pierwotną wersję „Queen of Siam” dostaliśmy też bonus w postaci „Walpurgisnight” w wersji alternative mix, który nie jest niczym nadzwyczajnym. Jednak jeśli ktoś nie ma tego krążka, a lubi stary niemiecki speed/thrash to powinien z całą pewnością się w niego czym prędzej zaopatrzyć.
Słychać, że jest to debiut i trochę różni się od późniejszych płyt, ale posiada niezaprzeczalny urok. Jest tu jeszcze dużo naleciałości starego heavy metalu, tempa nie są jeszcze tak szalone i nie ma tu jeszcze tyle agresji. Oczywiście mam tu na myśli tylko sferę muzyczną, bo wokale Sabiny Classen są totalnie obłąkane. To naprawdę niesamowite jakie dźwięki potrafiła z siebie wydobywać ta laska. W tamtych czasach rzadko który facet używał w ten sposób swoich strun głosowych, nie mówiąc już o kobietach, więc musiało to robić na słuchaczach spore wrażenie.
Tempa są bardzo zróżnicowane. Mamy więc szybkie „Necropolis”, Motorheadowy „Roadcrew”, w którym śpiewał ówczesny mąż Sabiny, gitarzysta, a obecnie znany producent Andy Classen, oraz „Walpurgisnight”. Są też bardziej rytmiczne, zagrane w średnich tempach „Devil's Dancer”, numer tytułowy, „Dear Little Friend” oraz najwolniejszy i najcięższy z totalnie diabelskimi wokalami „Don't Mess Around with the Bitch”. Holy Moses dzięki „Queen of Siam” udało się zaistnieć na scenie i nie ma się czemu dziwić, gdyż jest to po prostu dobry krążek. Jeśli miałbym podać jakieś punkty odniesienia to byłyby to takie nazwy jak Iron Angel, Living Death etc. Jednak są to dość luźne skojarzenia i bardziej mam tu na myśli ogólny klimat tej muzyki.
Później zespół podążył w kierunku agresywnego i bardziej technicznego thrashu, a jego popularność zaczęła rosnąć. Warto jednak sprawdzić jak to się wszystko zaczęło.


4,7/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz