Wystarczy
rzut oka na nazwę zespołu, tytuł i kraj pochodzenia i już wiadomo w jakich
muzycznych klimatach obraca się Ruthless
Steel. Heavy metal z lekkim epickim zacięciem brzmiący jakby był nagrany w
okolicach ’85 roku. Zespół jest bardzo młody, bo powstał zaledwie w maju
ubiegłego roku, by po 7 miesiącach uraczyć nas debiutanckim materiałem. Bardzo
dobre zwrotki, świetne i chwytliwe refreny i ciekawy głos wokalistki Aliki to zdecydowane plusy tej epki.
Dziewczyna pokazuje, że dysponuje naprawdę mocnym gardłem. Najczęściej śpiewa
bardzo zadziornie z lekką chrypką, ale potrafi też pokazać łagodniejsze oblicze
jak np. w zwrotkach ciekawej ballady „Heart
on Fire”. Każdy utwór ma w sobie to coś co potrafi złapać za serducho
każdego fanatyka spod znaku „Keep it
True”. Sczerość, energia i autentyczna radość z grania aż biją po uszach.
Mi osobiście za każdym razem gdy słucham tej płytki uśmiech nie znika z
facjaty. „Die in the Night” to
bardzo mocny materiał, a jak na debiut wręcz znakomity, którym Grecy bardzo
mocno zaznaczyli swoją obecność w podziemiu. Ich pełnoczasowy debiut będzie
jednym z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie albumów w najbliższej
przyszłości. Uważajcie na Ruthless Steel!
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz