środa, 7 maja 2014

Ancillotti - The Chain Goes On (2014)

Zespoły rodzinne w heavy metalu nie trafiają się często, więc Ancillotti należy traktować jako sporą ciekawostkę. Projekt ten w 2009 roku założył wokalista Daniele „Bud” Ancillotti znany z legendy włoskiej sceny Strana Officina, a do składu dokooptował swego brata, basistę Sandro „Bid” oraz syna Briana grającego na garach. Familię wsparł jeszcze gitarzysta Luciano „Ciano” Toscani i w tym składzie zespół działa do dzisiaj. W 2012 roku ukazała się ich debiutancka ep „Down This Road Together”, a w tym roku nakładem Pure Steel rec. pojawił się pełnowymiarowy album. Muzyka prezentowana przez Włochów to zgrabne połączenie heavy metalu z elementami hard rocka. Słychać wpływy Judas Priest, Saxon, Accept, czuć ducha lat '80, brzmienie ma odpowiednią moc, a płyty słucha się bardzo dobrze. Mamy tu zarówno ogniste heavy metalowe killery jak „Bang Your Head”, „Devil Inside”, którego zwrotki kojarzą mi się z The Sisters of Mercy (!) oraz „Warrior”, ale też heavy rockowe „Victims of the Future”, „Legacy of Rock” i „I Don't Wanna know”. Nie zabrakło też całkiem udanej balladki w postaci „Sunrise”. Co więc jest nie tak, że nie pozwala na wystawienie wyższej oceny? Otóż chodzi o same utwory, które pomimo tego, że odbiera się je bardzo dobrze to jednak są trochę zbyt siermiężne, a melodie i riffy przewałkowane przez milion innych kapel. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to heavy metal i nie ma miejsca na oryginalność jednak w tym przypadku naprawdę słyszałem już wcześniej te wszystkie motywy tyle, że na innych płytach innych zespołów. Jednak nie zmienia to faktu, że lubię ten krążek i słucham go bardzo często. Doskonale się nadaje jako podkład do ćwiczeń, jazdy samochodem czy innych codziennych czynności. Tak więc jeśli lubicie nieskomplikowany, prosty jak w mordę strzelił heavy metal/rock i sracie na oryginalność to pewno ta płytka przypadnie wam do gustu.


4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz