środa, 21 maja 2014

Wretched Soul - Veronica (2013)

Wretched Soul pochodzi z Anglii, istnieje od 2008 roku i według Metal Archives gra Thrash/Death. No nie bardzo mogę się z tym zgodzić. Thrashu owszem jest sporo, szczególnie tempa, niektóre riffy i czasem agresywne wokale. Natomiast elementów deathowych nie ma tu praktycznie wcale. Może z jeden góra dwa takie momenty na całym krążku. Przede wszystkim ciężkie zwolnienia i niski growl. Jednak na tej płycie, która notabene jest debiutem Wretched Soul znajdziemy całe mnóstwo patentów heavy metalowych. Spora dawka melodii, niektóre riffy kojarzące się z NWoBHM, wokale. Niestety jest też trochę bardziej nowoczesnego grania. Oczywiście nie jest to żaden Nu czy chuj wie co, ale taki np. numer tytułowy czyli „Veronica” kojarzy mi się niebezpiecznie z Trivium. Pomimo tego, krążka słucha się naprawdę miło i sam przyłapałem się na tym, że pomimo braku jakichś mega zachwytów z mojej strony to zdarzało mi się go słuchać parę razy z rzędu. Na szczęście zdecydowaną przewagę mają wpływy klasycznego metalu. Chłopaki jako swoje inspiracje wymieniają Priest, Megadeth, Mercyful Fate, Dissection i na pewno po trochu z każdej z nich możemy tu usłyszeć, jednak proszę się nie sugerować tymi nazwami. To tylko pewne drogowskazy. Ogólnie jest dobrze, a takie kawałki jak „Where Shadows Ride” czy „Undying War” mogą się podobać, a i reszta od nich nie odstaje. Nawet ta nieszczęsna „Veronica” jak ktoś lubi takie granie. Jest energia, agresja, bardzo duża dawka melodii i całkiem dobre kompozycje, a do tego brzmienie, za które odpowiada sam Chris Tsangarides (m.in. Judas Priest, Exodus, king Diamond). No i nawet fajna okładka. Jak na debiut to jest zdecydowanie ok.

4,7/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz