czwartek, 2 kwietnia 2015

Tarchon Fist - Jesteśmy obrońcami naszej własnej muzyki

Trzeci krążek Włochów z Tarchon Fist „Heavy Metal Black Force” przykuł moją uwagę nietypową okładką, która w połączeniu z militarnym imagem mogła dawać nadzieję na totalnie niszczącą muzykę. Jednak okazało się, że nie jest to nic spekatakularnego i nie wiele różni się od dwóch poprzednich albumów. Pomimo tego grany przez nich heavy metal jest na tyle dobry, że chyba warto dać im szansę. Przed wami Tarchon Fist.

HMP: Cześć! Co słychać w Tachon Fist?
Tarchon Fist: Cześć wam! Czujemy się dobrze i chcemy podziękować za możliwość wzięcia udziału w tym wywiadzie! Przedstawimy się: Ramon na wokalu, Lvcio na gitarze, Rix na gitarze, Wallace na basie oraz Zwierzak na perkusji.

Jak długo powstawał materiał na “Heavy Metal Black Force”?
Trudno odpowiada się na takie pytania! Niektóre kawałki, riffy i pomysły były komponowane przez kilka lat przez Lvcio. “Heavy Metal Black Force” jest rezultatem kombinowania tego materiału z nowych utworów, pomysłami i aranżacjami. Niektóre z nich powstawały dawno, dawno temu, jak na przykład „Born to Kill”, który Lvcio skomponował w 1982 roku.

Patrząc z perspektywy czasu, jesteście zadowoleni z tego materiału?
Oczywiście! Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego albumu! Jest naturalną ewolucją w naszej historii – począwszy od starożytnych piratów w Tarchon Fist, przez wojowników z Fighters, kończąc na żołnierzach z “Heavy Metal Black Force”.

Jak powstawała muzyka? Macie jednego kompozytora czy tworzycie wspólnie?
Jak powiedziałem wcześniej Lvcio jest głównym kompozytorem w zespole. Pisze muzykę i niektóre melodie do kawałków a następnie Rix dołącza do nich teksty. Ramon finalizuje te teksty swoim mocnym głosem a Wallace i Zwierzak dorzucają do całości szczyptę groove’u.

Jakie są wasze najważniejsze inspiracje? Komu najwięcej zawdzięczacie to, że gracie właśnie ten gatunek muzyki?
Cóż… Dla nas zamiłowanie do muzyki wyrasta z różnych korzeni! Każdy z nas ma inne inspiracje – od muzyki z kreskówek aż po ekstremalny metal. Od disco z lat 70-tych po rock, pop i funky… wiele stylów do takiej listy można by dodać! Jeśli wziąć pod uwagę klasykę rocka i heavy metalu to inspirujemy się Iron Maiden, Motorhead, Manowar, Deep Purple, Saxon, Rainbow, Dio, Queen, Helloween czy Megadeth… Najważniejsze jednak jest co innego: gramy metal w stylu Tarchon Fist i jesteśmy z tego dumni!

Czy postrzegacie “ Heavy Metal Black Force” za swój najlepszy album? Gdybym miał wybierać, byłoby to bardzo trudne, ponieważ moim zdaniem każde wasze wydawnictwo ma ten sam, równy i dobry poziom.
Obecnie postrzegamy “Heavy Metal Black Force” jako najlepszy album Tarchon Fist. Jesteśmy z niego dumni! Pierwszy i drugi znajdują się na nieco innej ścieżce… “Heavy Metal Black Force” jest innym albumem, tak w stylu, sposobie kompozycji, jak i brzmieniu i aranżacji. Mogę powiedzieć, że ten album najpełniej pokazuje kim jesteśmy naprawdę w chwili obecnej.

Dostrzegacie jakieś różnice między najnowszym a poprzednim albumem?
Należy podkreślić, że każdy album różni się od poprzednika nastrojem. Z historycznego punktu widzenia długograje są osadzone w konkretnym czasie i nastroju całego zespołu. Zespół jest tworzony z ludzkich istot z różnymi myślami i emocjami. “Heavy Metal Black Force” odzwierciedla naszą teraźniejszość.

Kiedy wpadliście na pomysł militarnego wizerunku? Zarówno okładka jak I towarzyszące jej zdjęcia są utrzymane w tej samej atmosferze…
Szukaliśmy nowego wizerunku z silnym przekazem. Czegoś nowego reprezentującego zmiany jakie zaszły w naszej obecnej muzyce. Każdy człowiek ma jakąś bitwę do wygrania. My jesteśmy obrońcami naszej własnej muzyki. Jesteśmy przeciwnikami każdej (!) wojny, ale mamy jasno określone poglądy filozoficzne w naszej muzyce: Bronimy oryginalności. Na świecie jest tak dużo kapel trybutowych, tak zwanych cover bandów, że postrzegamy siebie samych jako grupę oporu. Walka dziś znaczy zupełnie coś innego niż kiedyś. To jest nasza droga do wygrania tej bitwy, a może nawet wojny.

Przed wydaniem “Heavy Metal Black Force” mieliście dwie poważne zmiany składu na pozycjach gitarzysty i wokalisty. Dlaczego to się stało i czy było łatwo znaleźć następców?
Tak, w 2010 wokalista i gitarzysta opuścili zespół. Powód był prosty, nie byli w pełni jego członkami. Innymi słowy: zaangażowanie, nastroje i myśli tych gości nie płynęły na tych samych falach co u reszty zespołu. Oczywiście, wcale nie było łatwo znaleźć właściwych ludzi, by skompletować nowy skład. Zorganizowaliśmy casting i przesłuchanie z różnymi wokalistami i gitarzystami i w końcu wybraliśmy Ramona na wokalistę i Rixa na gitarzystę prowadzącego. Cieszymy się z tego wyboru, ponieważ teraz nie jesteśmy tylko zespołem, jesteśmy ekipą i bardzo dobrymi przyjaciółmi.

Czy ta sytuacja miała związek z czteroletnią przerwą między “Fighters” a “Heavy Metal Black Force”?
W ciągu tych czterech lat między „Fighters” a “Heavy Metal Black Force” Tarchon Fist wydał wiele innych produktów: DVD „We Are the Legion”, nowe promo „Play It Loud”, winyla „World of Fighters” i dwa teledyski, do „Play It Loud” oraz „I Stole a Kiss to the Devil”. To bardzo istotna sprawa podkreślająca, że nigdy nie zaprzestaliśmy żadnej z aktywności.

Jak narodził się pomysł wydania “Fighters” jako podwójny album z dyskiem bonusowym? Większość zespołów prawdopodobnie zostawiłoby ten materiał na przykład na jakieś przyszłe EP…
Powód był prosty! Nie jesteśmy “większością zespołów”, jesteśmy Tarchon Fist!

Na waszym debiucie znalazła się kompozycja zatytułowana “Football Aces”, więc jako fan piłki nożnej chcę zadać kilka pytań odnośnie wspomnianego. Jakiemu klubowi kibicujecie?
Jako zespół nie jesteśmy zbyt wielkimi fanami piłki nożnej, poza naszymi osobnymi pasjami! „Footbal Aces” to silny atak na pozycję włoskich piłkarzy jako krytyka ich zajebistości i gwiazdorzenia. Według nas nikt nie zasługuje na zarabianie tylu pieniędzy, tylko dlatego, że ugania się za dmuchaną dętką.

Skoro mówimy o piłce nożnej co sądzicie o fanatyzmie i chuliganach?
Piłka nożna to tylko gra. Jako gra jest sprawą absolutnie pozytywną. Ale wszystko co jest związane z przemocą nie może być pozytywne. Dla przemocy nie ma usprawiedliwienia. Jeśli wspierasz czyjąś drużynę, to wspieraj gości którzy w niej grają, nie walcz przeciwko tym, którzy wspierają drużynę przeciwników! To jest gra i ona kończy się wraz z zakończeniem meczu.

Okładka “Heavy Metal Black Force” jest nieco niespotykana jak na heavy metalwoy zespół, ale lubię ją. Skąd się wziął taki pomysł?
Chcieliśmy przejrzysty obraz na okładkę. Prosty, ale z silnym przekazem i by dopasował się z logo Tarchon. Końcowy wybór, który możesz zaobserwować, jest bardzo dobry. Pięciu żołnierzy którzy dla nas reprezentują wilka, nasz pierwszy ikoniczny znak, będącego po naszej stronie.

W waszych tekstach poruszacie wydarzenia historyczne, wojenne a nawet motywy polityczne („Student Attack”). Czy możecie je wyjaśnić i powiedzieć co jest dla was największą inspiracją w tworzeniu tekstów?
Wydarzenia historyczne i codzienne życie są motywami, które wchodzą w skład naszych tekstów. „Student Attack” jest o rebelii w Grecji z lat 2009 – 2010. „All your tears” jest o horrorze jaki kreuje wojna, każdy żołnierz to też człowiek, ma swoje przemyślenia, emocje i rodzinę. Każda śmierć sprawia, że są ludzie, którzy za nim będą płakać. Utwór ma za zadanie wyeksponować nasze różne powody dla których walczymy. Walkę przeciwko oprawcom, walkę o przetrwanie, o to by móc iść dalej.

Zrealizowaliście też singiel, który można było zdobyć podczas festiwalu 3 Days In Rock w lipcu. Czy będzie jeszcze możliwość zdobycia go przy innych okazjach? Czy znalazły się tam utwory typowe dla was, czy może jakieś niespodzianki?
Zrealizowaliśmy go w limitowanym nakładzie stu kopii jako rozszerzona wersja naszej płyty i zrobiliśmy ją specjalnie dla najbliższych fanów Tarchon Fist! Każdy numer Tarchon Fist różni się od pozostałych! Lubimy eksperymentować z wieloma gatunkami, ale każda w rezultacie jest kawałkiem w stylu Tarchon!

A co to był za festiwal? Z jakimi zespołami tam zagraliście?
3 Days In Rock, który w tym roku odbywał się po raz siódmy, jest miejscem spotkania fanów Tarchon z każdego miejsca Europy. Jak każdego roku, także i w tym graliśmy z zespołami z wielu różnych europejskich państw. A w przyszłym roku może zagramy z jakimś polskim zespołem! Bo czemuż by nie?

Graliście z wieloma znanymi grupami. Które koncerty wspominacie najmilej? Z kim grało wam się najlepiej?
Tak, graliśmy z wieloma zespołami na całym świecie! Podobał nam się każdy gig i festiwal, ale to, co nas najbardziej uszczęśliwia to, to że jesteśmy razem i gramy naszą muzykę mając na twarzy banana od ucha do ucha!

Wszystkie wasze albumy zostały wydane przez My Graveyard. Wygląda na to, że ta wytwórnia odpowiada Waszym potrzebom?
Zrealizowaliśmy nasze trzy albumy w My Graveyard. To była bardzo owocna kolaboracja. Przez te lata pracowaliśmy z nią bardzo ciężko i uzyskaliśmy świetne rezultaty!

Włoska scena w ostatnich latach jest bardzo silna, co tyczy się zarówno heavy jak i thrash metalu. Jakie sa relacje między zespołami? Macie jakieś przyjacielskie kontakty między sobą? Wspieracie się wzajemnie?
Mamy przyjaciół między muzykami na włoskiej scenie metalowej, wspieramy ich a oni wspierają nas. Oczywiście, mamy na myśli te zespoły, które tworzą własną muzykę!

Jakie plany Tarchon Fist ma na przyszłość? Jesteście zadowoleni z obecnego statusu w jaki ma zespół?
Nowy wideoklip jest w produkcji i będzie naprawdę fantastyczny! Pracujemy też nad nowym albumem, który wyjdzie w 2015 roku w ramach rocznicy dziesięciolecia istnienia Tarchon Fist.

To wszystko z mojej strony. Dzięki za wywiad i wszystkiego najlepszego!
Dzięki za tę możliwość, mam nadzieję , że zobaczymy się wkrótce w Polsce! Do zobaczenia! Rogi w górę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz