To był na pewno jeden z najbardziej oczekiwanych debiutów w
ostatnim czasie. Nowy zespół popularnego Zetro Souzy, do tego z jego
dwoma synami odpowiadającymi za sekcję rytmiczną musiał wzbudzać ogromne
zainteresowanie. Czy spełnił pokładane w nim nadzieje? Moje na pewno. „Heroes of Origin” wydany
przez Massacre rec. To potężna i bardzo konkretna dawka
oldskulowego Thrash Metalu obleczonego w dzisiejsze brzmienie. O jakiejś
wybitnej oryginalności nie mogło być tutaj mowy. Słychać zarówno Exodus
(„Weapon of Class Destruction”) jak i Testament („The Violent
Times of My Dark Passenger”), a więc poprzednie zespoły Souzy, no i
oczywiście Slayer. Nasz główny bohater jest tutaj w doskonałej formie i
nikt chyba nie będzie mógł się za bardzo przyczepić do jego wokali. Brzmi jak
za swoich najlepszych lat (zresztą czy kiedykolwiek było inaczej?). Jego
potomkowie również odwalili kawał dobrej roboty jednak prawdziwą siłą
uderzeniową tej płyty jest duet gitarzystów Kosta V./Miguel Esparza. Ich
riffy wyrywają z butów, a to wszystko jeszcze doprawiają zajebistymi solówkami.
Ich gra zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Na płycie pojawili się również goście
w postaci Chuck’a Billy’ego (Testament) i Phil’a Demmel’a
(Vio-lence, Machine Head). „Heroes of Origin” oceniam jako
naprawdę wystrzałowy debiut i ze względu na ich wiek (Oczywiście poza Zetro),
aż strach pomyśleć co „hatrioci” stworzą na następnych wydawnictwach. Coś
czuję, że ta płytka może ostro na mieszać w thrash’owym światku. Hatriot
niszczy!
5,2/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz