sobota, 9 marca 2013

Hatriot - Heroes of Origin (2013)

To był na pewno jeden z najbardziej oczekiwanych debiutów w ostatnim czasie. Nowy zespół popularnego Zetro Souzy, do tego z jego dwoma synami odpowiadającymi za sekcję rytmiczną musiał wzbudzać ogromne zainteresowanie. Czy spełnił pokładane w nim nadzieje? Moje na pewno. Heroes of Origin” wydany przez Massacre rec. To potężna i bardzo konkretna dawka oldskulowego Thrash Metalu obleczonego w dzisiejsze brzmienie. O jakiejś wybitnej oryginalności nie mogło być tutaj mowy. Słychać zarówno Exodus („Weapon of Class Destruction”) jak i Testament („The Violent Times of My Dark Passenger”), a więc poprzednie zespoły Souzy, no i oczywiście Slayer. Nasz główny bohater jest tutaj w doskonałej formie i nikt chyba nie będzie mógł się za bardzo przyczepić do jego wokali. Brzmi jak za swoich najlepszych lat (zresztą czy kiedykolwiek było inaczej?). Jego potomkowie również odwalili kawał dobrej roboty jednak prawdziwą siłą uderzeniową tej płyty jest duet gitarzystów Kosta V./Miguel Esparza. Ich riffy wyrywają z butów, a to wszystko jeszcze doprawiają zajebistymi solówkami. Ich gra zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Na płycie pojawili się również goście w postaci Chuck’a Billy’ego (Testament) i Phil’a Demmel’a (Vio-lence, Machine Head). „Heroes of Origin” oceniam jako naprawdę wystrzałowy debiut i ze względu na ich wiek (Oczywiście poza Zetro), aż strach pomyśleć co „hatrioci” stworzą na następnych wydawnictwach. Coś czuję, że ta płytka może ostro na mieszać w thrash’owym światku. Hatriot niszczy!

5,2/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz