poniedziałek, 13 stycznia 2014

Dendera - Surowa moc klasycznego Heavy Metalu

Na temat potęgi brytyjskiej sceny heavy w latach 70/80 napisano już chyba wszystko. Takie zespoły jak Maiden, Saxon, Sabbath czy Priest są natchnieniem i inspiracją dla tysiecy młodych ludzi na całym świecie i do dzisiaj są uważane za największe zespoły na świecie. Jednak jeśli mowa o ich następcach, młodych gniewnych zespołach z UK to jest raczej słabo. Porównywać z Niemcami, Włochami czy Szwecją nawet nie ma sensu. Jednak w ostatnim czasie pojawiło się kilka grup mogących zmienić postrzeganie brytyjskiej sceny i przywrócić jej blask. Jednym z takich zespołów jest Dendera pochodzący z Portsmouth i debiutujący niedawno płytą “The Killing Floor”. Nie jest to może dzieło z gatunku przełomowych, ale na pewno warto zwrócić na nie uwagę. W imieniu zespołu na pytania odpowiadał gitarzysta Tony Fuller.

HMP: Witam. Jakie były początki Dendera? Jak doszło do powstania zespołu?
Tony Fuller: Początki Dendera są takie same jak wielu innych zespołów: przyjaciele spotykają się o grają swoje ulubione piosenki tak głośno jak się da! W bardziej formalnym sensie Dendera został założony przeze mnie i Stephena Maina, kiedy po tych spotkaniach zaczęliśmy pisać swój własny materiał i zbierać członków zespołu, żeby skompletować line-up.

Co oznacza Wasza nazwa? Czy chodzi o pewne egipskie miasto?
Nazwa Dendera została zaczerpnięta z teorii “światła Dendery”, technologii elektrycznego oświetlenia istniejącej prawdopodobnie w starożytnym Egipcie. W świątyni Hathor w kompleksie Dendery w Egipcie znaleziono trzy płaskorzeźby, które przedstawiają prawdopodobnie egipską żarówkę. Pomyśleliśmy, że ta nazwa pasowała do zespołu, a obrazowość i tajemniczość, która za nią idzie nadaje się również do naszej muzyki.

Jaka jest Wasza przeszłość jako muzyków? Graliście wcześniej w innych zespołach?
Ashley, Bradley i Andy mają kwalifikacje w dziedzinie muzyki i występów oraz mają doświadczenie z innych zespołów. Steve również grał w innych zespołach. Jedynie ja od czasu założenia Dendera gram tylko pod tą nazwą.

Jak dotąd nie było zmian w waszym składzie co chyba świadczy o tym, że dobrze wam w swoim towarzystwie. Dochodzi czasem między wami do kłótni na temat waszej muzyki czy we wszystkim się zgadzacie?
W tym momencie skład zespołu jest stały od 2011 roku. Wcześniej jedynie Steve i ja byliśmy jedynymi członkami i założycielami. Czujemy się świetnie w swoim towarzystwie i znajdujemy się na tym samym poziomie muzycznym i profesjonalnym. Jeśli chodzi o kłótnie to wszyscy jesteśmy wielkimi pasjonatami naszej muzyki i szczególnie kiedy piszemy każdy ma wizję jak chce, żeby utwór brzmiał. Tak więc zawsze będą istniały niezgodności, ale to część procesu tworzenia i może jedynie dodać naszej muzyce naprawdę reprezentatywnych dźwięków od nas jako zespołu.

W 2011 roku wydaliście EP "We Must Fight". Jak oceniacie teraz to wydawnictwo w odniesieniu do "The Killing Floor"?
Jesteśmy bardzo dumni z obu naszych wydawnictw i piosenek jakie napisaliśmy. „The Killing Floor” reprezentuje krok do przodu od klasycznie brzmiącej EP-ki do zebrania naszych wpływów, zarówno tych starych jak i nowych, tworząc nasze brzmienie. „The Killing Floor” pokazuje wszystko czym jesteśmy jako zespół i to co lubimy w metalowych płytach.

Debiut wydaliście via Metalbox Records. Jesteście zadowoleni ze współpracy z tą wytwórnią?
Jesteśmy bardzo zadowoleni. Metalbox przewyższyli nasze oczekiwania i sprawili, że proces wydania albumu był tak prosty i bezproblemowy, jak tylko możliwe.

Ile czasu zajęło Wam napisanie materiału na "The Killing Floor"?
Większość materiału na “The Killing Floor” zostało stworzonego w ciągu roku. Kilka utworów z EP-ki, które wydawały nam się naprawdę mocne nagraliśmy również ponownie ponieważ są podstawą naszego zestawu koncertowego.

Kto jest u was głównym kompozytorem, a kto odpowiada za teksty?
Proces pisania muzyki i tekstów jest wspólnym wysiłkiem. Wszyscy przedstawiają swoje pomysły, zbieramy je i pracujemy nad nimi jako zespół. Bez względu na to, czy Steve przyniósł prawie gotową piosenkę, czy Andy pracował nad jakimś perkusyjnym groovem, przechodzimy razem przez te pomysły i dodajemy oraz wycinamy tak długo, aż wszyscy są zadowoleni z rezultatu.

Jakie tematy poruszacie w tekstach? Moglibyście opisać je w kilku słowach?
Tekstowo nasze utwory są oparte na bohaterach i napędzane historią. Mamy piosenki mówiące o końcu świata, wojnie i wydarzeniach historycznych jak „Bitwa pod Hastings”. Wszyscy uważamy, że najlepsze utwory metalowe mają za sobą jakieś historie. Oferują coś więcej niż tylko słowa. Chcieliśmy mieć pewność, że nasze piosenki oferują też coś waszej wyobraźni.

Brzmienie jest bardzo dobre i jest mocnym punktem płyty. Kto za nie odpowiada? Jesteście z niego zadowoleni?
Album został wyprodukowany przez Geoffa Swana z The Ranch Production House w Southampton. Świetnie się bawiliśmy nagrywając z Geoffem ponieważ naprawdę rozumiał czego chcieliśmy i wprowadzał w życie wizje jakie miał zespół. Wyprodukował płytę, z której jesteśmy naprawdę zadowoleni i dumni, i jestem pewny, że już niedługo usłyszycie więcej świetnych rzeczy od niego.

Z tego co zauważyłem wnioskuję, że jesteście sztandarowym supportem większych heavy metalowych kapel podczas koncertów w rodzinnym Portsmouth oraz w Southampton. Macie jakąś konkurencję w okolicy? Jak wygląda scena heavy metalowa w waszym regionie?
Mamy świetną scenę metalową w naszym rejonie, dzięki świetnym organizatorom i wszystkim ludziom, którzy są zaangażowani i przychodzą na koncerty. Nie postrzegamy innych zespołów jako konkurencji, bardziej jako sojuszników w tej samej sprawie. Im więcej masz sojuszników i przyjaciół w tym biznesie, tym lepiej.

Jakie koncerty wspominacie najlepiej? Z jakimi zespołami łączyły Was najlepsze relacje?
Koncert, który jest prawdziwym punktem kulminacyjnym był support dla Saxon w całkowicie wypełnionym miejscu. Byli najbardziej przyjacielskim i profesjonalnym zespołem z jakim pracowaliśmy i wielką chęcią zagralibyśmy z nimi jeszcze raz. Inne koncerty z Firewind i UFO też były niesamowite, nie ma nic lepszego niż spotkanie swoich bohaterów i bycie częścią ich show, jednocześnie demonstrując co się potrafi jako zespół.

Jak zamierzacie promować "The Killing Floor"? Planujecie jakąś większą trasę? Jeśli tak to czy to będzie wasza trasa czy też pojedziecie z jakąś większą grupą jako support?
Mamy zamiar zrobić to i to w tym roku, w toku jest również plan, żeby ruszyć z koncertami Dendery dookoła Wielkiej Brytanii i poza nią.

W tym roku ukazało się już sporo znakomitych płyt w gatunku heavy metal zarówno uznanych firm jak i młodych głodnych takich jak Wy. Jak widzicie szanse "The Killing Floor" w tym gronie? W jaki sposób zachęcilibyście potencjalnych słuchaczy, żeby zakupili akurat waszą płytę?
2013 jest niesamowitym rokiem dla metalu! Było kilka fantastycznych wydawnictw i jest jeszcze wiele nadchodzących. Wierzymy, że „The Killing Floor” jest świetna płytą i zachęci każdego fana heavy metalu do wysłuchania nas, czy to na żywo czy w sieci. Jeżeli lubicie klasyczne metalowe zespoły jak Iron Maiden, Judas Priest, ale także lubicie, żeby wasza muzyka była trochę cięższa i miała nowoczesne elementy, pokochacie „The Killing Floor”.

W waszej muzyce słychać oczywiście inspiracje takimi klasykami jak Iron Maiden czy Judas Priest. Czy to są wasze ulubione kapele? Dzięki komu zainteresowaliście się akurat klasycznym heavy?
Wszyscy mamy różne wpływy, ale nasze uznanie dla klasycznych metalowych zespołów jest oczywiste i nie sądzę, żeby było w tym coś złego.

 Nie do końca o to mi chodziło, ale ok. Jakie są najważniejsze cele Dendera na przyszłość poza podbiciem świata oczywiście (śmiech)?
Nasza misją jest utrzymanie surowej mocy klasycznego heavy metalu przy życiu i dawanie czadu. Chcemy dotrzeć z naszymi koncertami wszędzie tam, gdzie chce nas widzieć publiczność i rozpowszechniać informację, że są jeszcze brytyjskie zespoły heavymetalowe tworzące muzykę, którą wszyscy kochamy.

To już wszystko z mojej strony. Wielkie dzięki za wywiad, ostatnie słowo należy do Was.
Dziękujemy wam za tę szansę i mamy nadzieję, że wasi czytelnicy przyjdą zobaczyć nas na żywo lub online.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz