niedziela, 6 października 2013

Fueled by Fire - Trappedd in Perdition (2013)

Znów trzeba było się naczekać na nowy album kalifornijczyków z FBF, ale na samym początku muszę zdradzić, że było warto jak cholera. Ci goście już na „Plunging into Darkness” zaprezentowali bardziej mroczne i brutalne oblicze niż na debiucie, a teraz kontynuują i jeszcze rozwijają tę stylistykę. Fueled by Fire a.d. 2013 zabija na śmierć! Tutaj już nie ma miejsca na radosny traszyk i teksty o imprezowaniu. Jest tylko śmierć, mrok i brutalna jazda od początku do końca. Ależ ja uwielbiam takie granie! Kłania się stara Sepultura, Dark Angel, Kreator, Slayer ale też Morbid Angel czy wczesny Death. W ogóle na „Trapped in Perdition” słychać dużo oldskulowego śmierć metalu i jak dla mnie zajebiście. Brzmienie jest selektywne,a jednocześnie gęste, brutalne i dynamiczne. Trzeba pochwalić kompozycyjne zdolności tych 4 typów. Każdy kawałek jest rewelacyjny, a taki „Suffering Entities” to dla mnie absolutne mistrzostwo świata. Riffy wyrywają wnętrzności, jadowite solówki wgryzają się w mózg, a perkusyjny nieustający atak dopełnia dzieła zniszczenia. Do tego unosząca się nad tymi dźwiękami ponura aura podkreślona jeszcze tekstami traktującymi o ciemnych i niezbyt miłych sprawach wykrzykiwanymi przez Ricka Rangela, oraz znakomitą okładką. Ten materiał na żywca musi mordować. Będzie można się o tym przekonać w lutym, kiedy grupa wpadnie do nas z innymi zabójcami z Suicidal Angels. Jak widać i słychać Fueled by Fire znaleźli swoją niszę w dzisiejszym thrash metalu i są w tej chwili jednymi z najlepszych reprezentantów brutalniejszego postrzegania tego gatunku. „Trapped in Perdition” to najlepsza płyta jaką popełnił ten amerykański kwartet i znak, że nie zamierzają ustępować pola. Ich ziomki z Bounded by Blood mogą obecnie za nimi nosić sprzęt. Nie ta liga, Lubisz poprzedni album? Ortodoksyjnie wyznajesz wymienione wyżej grupy? Jeśli tak to nawet się nie zastanawiaj tylko zapieprzaj do sklepu po „Trapped in Perdition”.

5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz