piątek, 4 października 2013

Darker Half - Desensitized (2011)

Na metal archives napisali, że Darker Half gra thrash metal. Jednak jest to bardzo mylące i mocno spłyca muzykę graną przez tych czterech australijczyków. Owszem, są tutaj pewne elementy thrashu, ale do tej wybuchowej mieszanki należy również dodać US power, tradycyjny heavy i trochę progresji. Efekt jest powalający! W każdym utworze dzieje się bardzo wiele. Tak więc mamy zmiany tempa, genialne melodie, znakomite solówki, a do tego wokalista śpiewający głównie w wysokich rejestrach. Zespół potrafi przejść od thrashowego riffu do ultra melodyjnych pochodów i doprawić to jeszcze przebojowym refrenem. Jednak nie ma się wrażenia przesytu i nie odczuwa znużenia nawet przez moment. Słychać tutaj sporo grania pod stare Fates Warning, czy Crimson Glory, trochę Maiden. Brzmienie jest dzisiejsze, ale nie nowoczesne co traktuję jako plus. Muzycy „mroczniejszej połowy” udowadniają, że są znakomitymi kompozytorami potrafiącymi doskonale wymieszać wszystkie składniki. Czasem jest klasycznie i przebojowo jak w „Lost in Space” czy „End of the Line”, a czasem robi się bardziej epicko jak w znakomitych „Tomb of the Unknown Soldier” oraz „As Darkness Fades”. Zresztą tak naprawdę każda z tych kompozycji ma w sobie „coś” i wszyskie z nich trzymają niesamowicie wysoki poziom. „Desensitized” został wydany w 2011 roku i jest to druga płyta Australijczyków, ponieważ Darker Half ma jeszcze na koncie debiut „Duality” z 2009. Niestety nie dane mi było zapoznanie się z nim, jednak zamierzam jak najszybciej nadrobić zaległości. Jestem przekonany, że to nie jest jeszcze ich ostatnie słowo i pełnię swojego kunsztu kompozytorskiego pokażą na „trójce”. Jeśli przebiją „Desensitized” to będzie maks. Na razie jest „tylko”


5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz