Zespół Virtue był moim zdaniem
jednym z lepszych podziemnych zespołów brytyjskich działających w
latach '80 i jednym z najlepszych drugiej fali NWoBHM. Założony
przez braci Sheldon w 1981 roku zakończył swój byt w 1987,
pozostawiając po sobie jedynie singiel „We Stand to Fight” oraz
demo „Fool's Gold”. Na początku tego roku grecka wytwórnia No
Remorse rec wydała oba te materiały po raz pierwszy na jednym cd.
Całość została zremasterowana, a płytę zdobi 16-stronicowy
booklet zawierający wiele zdjęć oraz ekskluzywny wywiad z
zespołem. Tak więc myślę, że fanatycy podziemia już dawno się
zaopatrzyli w to wydawnictwo, albo zamierzają to uczynić w
najbliższym czasie. A co o samej muzyce? Ta jest po prostu
znakomita. W większości szybkie i bardzo melodyjne kompozycje,
brzmiące niemalże power metalowo, mnóstwo gitarowych pojedynków,
wysokie i melodyjne wokale oraz niesamowita energia. Całość brzmi
bardzo jednolicie i ma się wrażenie jakby wszystkie utwory nagrano
podczas jednej sesji. Każdy z tych kawałków jest potencjalnym
hitem, więc płytka przelatuje lotem błyskawicy wywołując uczucie
ogromnego niedosytu. Rzecz zdecydowanie dla fanów grup jak Elixir,
Cloven Hoof czy Tokyo Blade, a także Liege Lord czy nawet Fifth
Angel. Zresztą tak naprawdę każdy fan heavy metalu powinien się
zapoznać z tymi nagraniami, gdyż jest to nie tylko kawał historii,
ale również naprawdę doskonała muzyka. Tylko żal, że zespół z
takim potencjałem zostawił tak skromny dorobek, bo aż chciałoby
się zobaczyć jak daleko Virtue mogli zajść, gdyby mieli trochę
więcej szczęścia.
5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz