Szwedzi z Air Raid rozłożyli mnie na łopatki swoim debiutem „Night of the Axe” i z miejsca stali się jedną z największych nadziei na scenie. Ich ognisty, szczery i czysty jak łza Heavy Metal jest w stanie zadowolić każdego fana takich dźwięków. Warto się nimi zainteresować, bo do takich zespołów należy przyszłość. Przed Wami gitarzysta Andreas Johansson i basista Robin Utbult.
Witam! Na początek gratuluję fantastycznego albumu.
Andreas Johansson: Cześć stary! Dzięki, cieszę się, że Ci się podobał.
"Night of the Axe" jest jednym z najlepszych debiutów jakie dane mi było słyszeć. Jesteście w pełni zadowoleni z tej płyty?
Robin Utbult: Dzięki! Świetnie się bawiliśmy przy nagrywaniu i ostatecznie nam wszystkim podobał się skończony produkt. Nasz producent, Nick DiMarino, odwalił kawał naprawdę dobrej roboty.
Wasz wokalista pochodzi z Grecji. Jak to się stało, że znalazł się w waszych szeregach?
Andreas Johansson: Michalis przeprowadził się z Krety do Gothenburga i mieszkał tam około rok w momencie kiedy po raz pierwszy się z nim skontaktowaliśmy. Dostałem od niego maila po tym jak zobaczył nasze ogłoszenie w Internecie. Przesłuchaliśmy parę piosenek jego poprzedniej kapeli (Event Horizon X) i pomyśleliśmy, że brzmi to obiecująco. Zanim zdecydowaliśmy się go sprowadzić trochę razem poćwiczyliśmy.
Jego głos idealnie pasuje do waszej muzyki. Michael śpiewa niżej niż większość wokalistów z młodych kapel heavy metalowych, co jest ogromnym plusem i miłą odmianą. Od początku szukaliście właśnie takie głosu?
Robin Utbult: Właściwie to szukaliśmy wokalisty z wyższą tonacją, ale jego krzyki i średnie tony przypominają Halforda, więc pomyśleliśmy, że będzie do nas dobrze pasował.
Wasze numery muszą niesamowicie sprawdzać się na żywo. Refreny są wręcz stworzone do wspólnego śpiewu z fanami. Podczas tworzenia bierzecie pod uwagę tę kwestię?
Andreas Johansson: Kiedy piszemy utwory zawsze celujemy w chwytliwe, łatwe do zapamiętania melodie. Oczywiście utrzymując przy tym ciężkość. Zdarzyło się parę świetnych wspólnych odśpiewanych piosenek na naszych koncertach! Szczególnie niesamowicie było na Keep It True!
Macie niesamowitą umiejętność tworzenia znakomitych heavy metalowych melodii. Kto za nie odpowiada? Jak wygląda proces twórczy w zespole? Jest jakiś główny kompozytor czy pracujecie wspólnie?
Robin Utbult: Dzięki! Andy pisze większość muzyki, a Michalis większość tekstów, ale Nightshredder i ja też trochę tworzymy. Zazwyczaj spotykamy się w czyimś domu i ciężko pracujemy nad piosenkami. Nagrywamy pomysły i przesyłamy je sobie wzajemnie w tą i z powrotem, aż wszyscy jesteśmy usatysfakcjonowani.
"Night of the Axe" jest niezwykle wyrównany i nie posiada słabych punktów. Jednak do moich faworytów należą utwór tytułowy, "Raiders of Hell", Call of the Warlock" i "A Blade in the Dark". Jakie są wasze ulubione numery do grania, a które wzbudzają największy odzew publiki?
Andreas Johansson: Moimi ulubionymi utworami do grania na koncertach z albumu są “Riding Out”, “A Blade In The Dark” i “Highway Legion”. Największy odzew wśród publiki wzbudza „A Blade In The Dark”, to chyba nasz najpopularniejszy utwór razem z „When The Sky Turns Red” z EP-ki.
Wasze umiejętności instrumentalne prezentują się doskonale. Air Raid jest Waszym pierwszym zespołem czy może graliście gdzieś wcześniej?
Robin Utbult: Dla Andiego to pierwszy zespół, ale ja, Johnny, Dave i Michalis mieliśmy już swoje kapele. Były one zróżnicowane od Power Metalu i Death do Rocka z lat ’80. Jednak stara metalowa szkoła to coś co chcemy grać, to rdzeń tego czego wszyscy codziennie słuchamy.
Kto sprawił, że chwyciliście i za instrumenty i czemu zaczęliście grać akurat ten gatunek-czysty heavy metal?
Andreas Johansson: Ja zacząłem od słuchania w dużych ilościach rzeczy jak Deep Purple i Rainbow, będąc 12 latkiem wydawało mi się, że to bardzo mocna muzyka. Jakiś czas później chwyciłem za gitarę, głównie za sprawą Ritchiego Blackmore’a. Odkryłem wtedy zespoły takie jak Judas Priest, Iron Maiden, Yngwie Malmsteen, a później zespoły grające NWOBHM i US Metal. Wcześnie doszedłem do wniosku, że Metal z lat ’80 jest moim ulubionym okresem.
Pochodzicie z Gothenburga miasta słynnego z powodu powstania tam tak zwanego melodyjnego death metalu. Jakie jest wasze zdanie na temat tego gatunku?
Andreas Johansson: Jesteśmy dumni z tego, że Gothenburg przyczynił się do czegoś naprawdę wielkiego w metalu, ale bez dwóch zdań, w ogóle nie lubimy tego gatunku.
Są jeszcze jakieś inne klasyczne heavy metalowe grupy w waszym mieście?
Andreas Johansson: Tak, jest parę świetnych klasycznych heavy metalowych zespołów w Gothenburgu. Najbardziej znane są RAM i Katana.
Płytę wydaliście via stormspell rec. Jak oceniacie pracę jaką dla was wykonują?
Andreas Johansson: Mamy tylko dobre słowa, żeby opowiedzieć o Iordanie z Stormspell. Jest bardzo rzetelny człowiek i prawdziwy maniak metalu, który zna się na rzeczy. Jeżeli nie dostaniemy w przyszłości żadnych dobrych ofert z większych wytwórni, prawdopodobnie zostaniemy w Stormspell.
W tym roku graliście na kultowym Keep it True festival. Jak się grało w tym magicznym miejscu?
Andreas Johansson: Keep It True było niesamowite, bardzo dobrze zorganizowane I nigdy tego nie zapomnimy! Byliśmy naprawdę przytłoczeni publicznością. Było tam około 2500 ludzi, na pewno największa publiczność jaką mieliśmy! Wielu z nich śpiewało razem z nami.
Często gracie na żywo? Jak wygląda u was kwestia koncertów? Gdzie będzie was można zobaczyć? Może jakaś trasa?
Robin Utbult: Graliśmy, z wyjątkiem Szwecji, w Niemczech i Niderlandach mini trasę ze Screamerem, co było niesamowite i bardzo zabawne! Całkiem niedawno graliśmy w Atenach i był to ostatni planowany na ten rok koncert. Teraz mamy kilka bardzo fajnych rzeczy zaplanowanych na tą jesień, ale najpierw musimy je potwierdzić latem.
W waszej muzyce słyszę zarówno wpływy brytyjskie (Judas Priest, Saxon, Maiden) jaki i niemieckie (Grave Digger, Paragon). Zgodzicie się z taką opinią? Co jest dla was największą inspiracją?
Andreas Johansson: Trafiłeś w 10! Powiedziałbym, że naszą główną inspiracją są w zasadzie US/Speed/Heavy metal i NWOBHM z lat ’80. Jeżeli chodzi o zespoły, to na pewno Judas Priest, Iron Maiden, Rainbow, Accept, Running Wild, Vicious Rumors, itd. mieli wielki wpływ na nasze brzmienie. Myślę, że duży wpływ US Power dał nam własne brzmienie z mnóstwem ciężkości i ataku.
Co dla was oznaczają słowa heavy metal? Czy jest to coś więcej niż tylko muzyka?
Andreas Johansson: Heavy metal jest wolnością. Może być szybki, albo bardzo powolny, prosty lub skomplikowany, miękki lub twardy, jest nieograniczony, dlatego kocham tą muzykę! Łączy również ludzi w wielką wspaniałą rodzinę. To sposób życia. Codziennie noszę swoje heavymetalowe ciuchy.
W recenzji napisałem, że dopóki powstają i działają takie zespoły jak Air Raid to heavy metal nigdy nie zginie. Czujecie się obrońcami stali?
Andreas Johansson: My po prostu tworzymy muzykę, którą najbardziej kochamy. Bardzo nas cieszy, że jesteśmy postrzegani jako jeden z tych zespołów, który podtrzymuje płomień metalu.
Jakie jest wasze zdanie na temat obecnej kondycji sceny heavy metalowej?
Andreas Johansson: W ostatnich latach obserwowaliśmy pewnego rodzaju “falę” młodych grup grających oldschoolowy metal. To naprawdę zabawne, zobaczyć wspaniałe zespoły jak Steelwing, Enforcer, Katana, Screamer, Portrait itd. rosnące w siłę w ostatnim czasie. Coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać dlaczego brzmienie metalu z lat ’80. jest lepsze od każdego innego brzmienia. Musimy jednak podkreślić, że kiedy zakładaliśmy Air Raid nie mieliśmy pojęcia o zbliżającej się fali. Odkryliśmy ją dopiero w ciągu ostatnich dwóch lat. Tak czy inaczej byśmy to zrobili, ponieważ oldschoolowy metal jest w naszych sercach i duszach, i szczerze mamy nadzieję, że żaden z zespołów nie gra tylko ze względu na „falę”. Szkoda by było.
Jak wyglądają wasze relacje z innymi młodymi kapelami na scenie? Istnieje coś takiego jak braterstwo metalu?
Andreas Johansson: Bardzo dobra przyjaźń łączy nas zwłaszcza ze Screamerem. Mieliśmy wspólną mini trasę po Niemczech i Niderlandach, i było po prostu świetnie. Mamy tez dobre relacje ze Steelwing. Nasz album nagrywaliśmy w ich rodzinnym mieście, tak więc trochę się spotykaliśmy, są super chłopakami!
Jak dotąd widziałem same świetne opinie na temat waszej płyty. Jesteście zaskoczeni aż tak pozytywnym odbiorem? Zdarzają się w ogóle jakieś negatywne głosy?
Andreas Johansson: Reakcje były naprawdę świetne, wydaje się, że podoba się równie fanom jak i recenzentom. Widziałem kilka negatywnych opinii, ale zawsze sprowadzały się do „ktoś już to wcześniej zrobił” i nawet w tych złych recenzjach dostajemy na koniec dobrą notę, tak więc jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi.
Ja ze swojej strony życzę wam i sobie jeszcze wielu tak znakomitych płyt jak "Night of the Axe". Chcecie dodać coś od siebie na koniec?
Andreas Johansson: Dzięki za wywiad chłopie! Chcielibyśmy również podziękować wszystkim naszym fanom na całym świecie. Dajecie czadu jak cholera!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz