Obrodziło ostatnio zespołami z kobietami za mikrofonem i to wcale nie jakimiś pseudogotyckimi wynalazkami, a rasowymi heavy metalowymi bandami. Jednym z nich jest pochodzący z Pittsburgha Lady Beast. Zespół powstał w 2009 roku, a opisywany materiał jest ich wydawniczym debiutem. Jak można się było spodziewać nie ma tutaj za grosz oryginalności, ale nie przeszkadza to w odbiorze nic a nic. Trochę Maiden, trochę Priest, a do tego wszystkiego Warlock albo Hellion. Wszystko brzmi surowo i naturalnie, gitarki wycinają klasyczne, ostre riffy, dużo chwytliwych melodii. Wokalistka Deborah śpiewa poprawnie, nie fałszuje, ale może jednak przydałoby się troszkę więcej drapieżności? Ogólnie jak na debiut jest bardzo ok, a takie utwory jak "Lady Beast", "The Lost Boys" czy "Birthrite" spodobają się każdemu fanowi takich dźwięków. Z przyjemnością będę obserwował ich rozwój.
4,5/6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz