czwartek, 13 marca 2014

Gorefield - As Dawn Bleeds the Sky...(2013)

Właśnie mam za sobą chyba najbardziej jak dotąd popieprzony dzień w tym roku, którego zwieńczeniem była podróż do domu magicznym tramwajem. Wśród pasażerów można było znaleźć m.in. takie indywidua jak kibic z delirium tremens, człowiek – orkiestra grający jednocześnie na gitarze, harmonijce i ch... wie czym jeszcze oraz śmierdzący żul. Do kompletu brakowało jeszcze połykacza ognia i baby z brodą. Czemu o tym piszę? Otóż od totalnego obłąkania uratowała mnie płytka zespołu Gorefield, którą namiętnie wałkowałem od samego rana na swoim mp3. Zespół klasyfikowany jest jako thrashowy, ale jak dla mnie jest to zdecydowanie zbyt płytkie określenie. Oczywiście thrashu też tutaj słychać sporo, szczególnie tego z okolic Bay Area. Jednak oprócz tego mamy przekrój od heavy w stylu Maiden, Angel Witch, poprzez Manilla Road aż do czasem niemal stonerowo – sothernowych zagrywek niczym Corrosion of Conformity, z tym, że te ostatnie to takie bardziej luźne skojarzenia. Słychać, że tych trzech australijskich małolatów, czerpie z wielu źródeł i dzięki temu ich muzyka brzmi bardzo świeżo i wypełniona jest masą niebanalnych melodii. Jak na trio przystało sekcja rytmiczna gra bardzo gęsto i jest znakomitym uzupełnieniem gitary. Jednak nad całością dominuje Kurt Tickle wygrywający porywające riffy i solówki oraz wyśpiewujący czystym, ale zadziornym głosem kolejne wersy. Moimi faworytami oczywiście są te bardziej heavy metalowe wałki „End of the Night” czy „Those Who Say Never” jednak gwarantuję, że każdy z siedmiu numerów składających się na ten debiut trzyma wysoki poziom. Płytka jest krótka, bo trwa zaledwie 30 minut, ale to też chyba można zaliczyć do plusów. Po prostu nie ma bata, by kogoś była w stanie znużyć, a co bardziej prawdopodobne narobi apetytu na następny materiał. Gorefield wydali ten debiut własnym sumptem, ale coś czuję w kościach, że bardzo szybko znajdzie się jakiś label chętny wziąć ich pod swoje skrzydła.

4,9/5


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz