niedziela, 2 marca 2014

We Are Legend – Rise of the Legend (2013)

Wytwórnia Pure Legend rec. zapowiadała debiut niemieckiego We Are Legend jako nową perłę prog/power metalu. Coś w tym jest stwierdzeniu musi być, bo „Rise of the Legend” jest nader interesującym krążkiem, który przez ostatnie kilka dni wałkowałem non stop. Zespół powstał w 2011 roku, a rok później wypuścił pierwsze i jedyne demo. W składzie znajdują się muzycy znani choćby z Abraxas czy Stormwitch. Pierwszy utwór na płycie, znakomity „Hungry Mirrors” zaczyna się niemalże identycznym motywem na pianinie jak „Edge of Thorns” Savatage, ale chwilę później nabiera już własnego charakteru. Nie ma tutaj słabego utworu, natomiast wyróżnia się zdecydowanie wesoły, niezwykle melodyjny „God is Dreaming”, którego refren uczepił się mnie na dobre i jak na razie nie zanosi się by uległo to zmianie w najbliższym czasie. „Out!” uparcie kojarzy mi się z Gamma Ray i również jest to jeden z bardziej hiciarskich kawałków na płycie. Zresztą każdy z nich ma w sobie ogromny potencjał. Pomimo tego, że cały album brzmi bardzo spójnie to jednak każdy numer zachowuje swoją odmienność i indywidualne oblicze. W każdym z nich dzieje się bardzo dużo, ale nie odczuwa się przesytu. Całość jest doskonale wyważona tak, że gdy trzeba dopieprzyć mocniejszymi gitarami to dopieprzają, a gdy trzeba zwolnić i zagrać bardziej nastrojowo to też to robią. Do tego cała masa świetnych melodii. O technicznych umiejętnościach muzyków nawet nie ma sensu się rozpisywać, są doskonałe. Mi muzyka We Are Legend kojarzy się z miksem Brainstorm i późniejszego Angel Dust z Savatage (pianino!) i momentami Queen (chórki). Czasem można też wyczuć lekko teatralny klimat unoszący się nad tymi dźwiękami. Płyta brzmi doskonale. Klarownie i selektywnie. Gitary chodzą pięknie, momentami wręcz wgniatają w fotel. Jedynie bębny czasem brzmią trochę zbyt plastikowo jak na mój gust. Nie mogę nie wspomnieć o wokaliście grającym również na pianinie. Selin Schonbeck dysponuje mocnym głosem i znakomicie potrafi zrobić z niego użytek. Może zaśpiewać zarówno nisko, zadziornie w średnich rejestrach, jak i wysoko. Bardzo mocny punkt zespołu. We are Legend nagrał świetny debiut i bardzo liczę na nich jeśli mowa o przyszłości. Zdecydowanie pozytywne zaskoczenie.


5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz